Zespół
Szkolno-Przedszkolny
w Gładyszowie

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Serdecznie pozdrawiam dzieci i rodziców.

 

Rozpoczął się miesiąc maj Modlimy się do Matki Bożej o opiekę i ustanie pandemii.

Wróćmy do wspomnienia czasu przygotowania do świąt Wielkanocnych i pracy nad sobą. Zobaczcie jak zrobił to Marek, nasz koleżka z ćwiczeń. Proszę rodziców o odczytanie opowiadania.

Marek sam w domu

Postanowienie wielkopostne narysowałem na kartce i przykleiłem w widocznym miejscu w swoim pokoju. Przez pierwsze dni Wielkiego Postu wypełnianie go nie sprawiało mi trudności.

– Tak będzie zawsze – przewidywałem zadowolony – wytrwam do końca.

W piątek z powodu bólu gardła musiałem zostać w domu i leżeć w łóżku. Gdy poczułem się lepiej, przychodziły mi do głowy różne ciekawe pomysły, które nie zawsze podobały się mamie.

– Mamo, mogę malować farbami, leżąc w łóżku?

Mama niestety nie zgodziła się.

Gdy po południu mama musiała wyjść do sklepu, powiedziała:

– Marku, zostań na chwilę sam w domu, a ja szybko zrobię zakupy i zaraz wrócę.

– Dobrze mamo – powiedziałem.

Gdy mama wyszła po zakupy, wyskoczyłem z łóżka. Przyniosłem wodę, farby i pędzel i zacząłem w łóżku malować widok z mojego okna. Na początku szło mi nieźle. Gdy kończyłem pracę, farba wylała mi się na pościel. Zrobiła się wielka niebieska plama.

– Co ja teraz zrobię? – pomyślałem i ze smutkiem spojrzałem na kartkę z moim postanowieniem.

Wtedy usłyszałem odgłos otwierających się drzwi. To mama wracała z zakupami. Przypomniałem sobie moje zachowanie w Środę Popielcową i trudności z wyborem postanowienia.

– Przeproszę mamę, może mi przebaczy…

– Co się stało synku, dlaczego jesteś smutny? – zapytała z troską mama.

– Mamo, miałaś rację, że malowanie w łóżku to nie jest dobry pomysł. Pobrudziłem całą pościel. Bardzo Cię przepraszam, mamo.

W oczach pojawiły mi się łzy.

– Oj Marku, Marku! Spróbuję uprać pościel, może plama się spierze. Ale co z twoim postanowieniem?

– Obiecuję, że od tej chwili nie zapomnę o nim i będę już posłuszny.

Mama przygarnęła mnie do siebie, a ja serdecznie ją ucałowałem.

– Dziękuję ci mamo, że jesteś taka dobra.

Wieczorem na modlitwie przeprosiłem Jezusa i poprosiłem o siłę do dalszego wypełniania postanowienia.

Pytania do opowiadania

– Czym zasmucił Marek swoją mamę?

– Co zrobił, gdy zorientował się, że zachował się niewłaściwie?

– Co Marek obiecał mamie?

– Kogo jeszcze przeprosił?           

– O co Marek poprosił Jezusa na modlitwie?

Po udzieleniu odpowiedzi dzieci niech popracują z ćwiczeniami. Zadanie nr 33 str. 70 i 71. Życzę wytrwałości.

Dzieci niech pamiętają o codziennej modlitwie, szczególnie tej za rodziców –

Do Ciebie, Boże, rączki podnoszę,
o zdrowie dla mamy i taty proszę
i proszę także, niech mnie od złego
na każdym kroku aniołki strzegą
Amen.

Może jeszcze taka modlitwa:

Dobranoc, aniołki na noc.
Matka Boska przy łóżku,
a Pan Jezus w serduszku. Amen.

Mam nadzieję, że dzieci opanowały już modlitwy, które w tym wieku wypada umieć i odmawiać codziennie w pacierzu.

Bardzo proszę o przekazywanie na maila grzegorz140966@gmail.com

zdjęć prac dzieci i relacje jak radzą sobie z zdaniami.

Szczęść Boże. Ks. Grzegorz Żywiec

Gr III 4.05.2020 r.